W weekend na sprincie startowali Gerard i Justyna – znajomi, którzy praktycznie zawsze jeżdżą razem na zawody. Są z jednego miasta i to Gerard wciągnął Justynę do naszego teamu 
Gerard najczęściej prowadzi kampera Justyny i pogania, że z zawodów trzeba wracać szybciej, do rodziny, na obiad, bo przecież czas na treningi, triathlon i zawody nie może zajmować 100% jego wolnych zasobów czasowych
A odjechać po starcie umie tak samo szybko jak na rowerze
(w Kozienicach pojechał najszybszy rower zawodów
) …



Ale okazji do wejścia na podium w GENERALCE NIE MÓGŁ PRZEGAPIĆ i został nawet on. Zdjęcia z podium Justyny gdzieś jednak przepadły, a zajęła 1. miejsce w K40
Pewnie Gerard już spieszył 😃





Gratulacje dla tej dwójki szalonych przyjaciół!
