Jeśli kupujesz nowy zestaw kół, to nie możesz zapomnieć oponach, a jeśli opony to pojawia się pytanie: dętka czy tubeless? Oczywiście istnieją jeszcze szytki, ale obecnie ich zastosowanie jest coraz mniej sensowne – zwłaszcza w triathlonie.
👉🏻 ZOBACZ TAKŻE „Ciśnienie w oponach – 7 KORZYŚCI”
- Tubeless to bezdętkowy system mocnowania opon na koła w rowerze.
- Tubeless zaczyna być stosowany również w rowerach szosowych. Mechanicy rowerowi podkreślają, że niezwykle ważny jest wybór mleczka – tutaj nie można oszczędzać!
- Którzy zawodnicy w triathlonie stosują dętki, a którzy system tubeless
- Najmniejsze opory toczenia ma dętka lateksowa, na drugim miejscu jest dętka light, na trzecim – tubeless, a na czwartym – zwykłe dętki.
Tubeless to system bezdętkowy, który do prawidłowego działania nie potrzebuje dętki, ale wymaga innych rzeczy. Po pierwsze tubeless nie będzie się dobrze sprawował na każdym kole, a właściwie na każdej obręczy. Druga sprawa – wnętrze obręczy trzeba zakleić specjalną taśmą. Po trzecie musisz kupić wentyl oraz mleczko, a także sprawdzić czy Twoje opony bez problemu zdadzą egzamin przy takim rozwiązaniu. Na ogół większość wysokiej klasy opon i kół jest przystosowana do systemu tubeless. Wtedy musisz zaopatrzyć się jedynie w mleczko i wentyl.
Tubeless w rowerach szosowych nie jest specjalnie znanym rozwiązaniem, choć powoli, powoli coraz częściej zaczyna się z niego korzystać. Znacznie bardziej rozpoznawalny jest w kolarstwie górskim, gdzie atuty systemu bezdętkowego mają większe znaczenie.
✔️ Lepiej sprawdza się w wymagających warunkach (nierówna nawierzchnia, kostka brukowa, opady deszczu), gdy potrzebna jest lepsza przyczepność;
✔️ Odporniejszy na przebicia. W przypadku małych uszkodzeń mleczko momentalnie wypełnia uszkodzenia, pozwalając jechać dalej;
✔️ Większy komfort jazdy;
✔️ Mniejsze opory toczenia niż opona ze zwykłą dętka;
✔️ Lżejszy niż opona ze zwykłą dętką;
✔️ Uniemożliwia zrobienia snakebita, czyli jednoczesnego przebicia dętki w dwóch miejscach na skutek mocnego dobicia dętki do obręczy.
✖️ Kluczowy jest tu rzetelny montaż. Brak doświadczenia może się mścić w użytkowaniu;
✖️ W przypadku bardzo poważnych uszkodzeń takie jak rozcięcie opony, mleczko nie pomoże, choć w przypadku dętki też niewiele można zrobić z tak poważnym uszkodzeniem;
✖️ Raz na kilka miesięcy trzeba przeczyścić obręcz (mleczko z czasem wysycha i przykleja się do obręczy);
✖️ Minimalnie wyższe opory toczenia niż w przypadku opony z dętką lateksową;
✖️ Minimalnie wyższa waga niż w przypadku opony z dętką lateksową;
✖️ Kłopotliwe rozwiązanie, jeśli często zmieniasz opony.
Wady i zalety się wyrównują i trudno zdecydować się na konkretne rozwiązanie. Żeby to dodatkowo utrudnić spójrz na zestawienie 15 najlepszych zawodników ostatnich Mistrzostw Świata na Hawajach w 2019 roku. Ich wybory:
1. Jan Frodeno – tubeless
2. Timothy O’Donnell – szytka
3. Sebastian Kienle – tubeless
4. Ben Hoffman – tubeless
5. Cameron Wurf – dętka
6. Joe Skipper – tubeless
7. Braden Currie – dętka lateksowa
8. Philipp Koutny – tubeless
9. Bart Aernouts – dętka light
10. Chris Leiferman – tubeless
11. Jan van Berkel – dętka lateksowa
12. Tim Reed – dętka lateksowa
13. Michael Weiss – dętka lateksowa
14. Andy Potts – tubeless
15. Daniel Baekkegaard – dętka lateksowa
7 zawodników korzystało z systemu tubeless, 7 z dętek, jeden zawodnik z szytki. Możemy z tego wyciągnąć jeden wniosek – jest to wybór bardzo indywidualny podyktowany własnymi preferencjami.
Wyniki badań potwierdzają, że w przypadku najmniejszych oporów toczenia zwycięzcą jest dętka lateksowa, na drugim miejscu jest dętka light, na trzecim – tubeless, a na czwartym – zwykłe dętki.
Sytuacja jest identyczna, jeśli chodzi o ich wagę, choć tak naprawdę są to małe różnice zamykające się w okolicy jednego wata. Dużo większe znaczenie ma ilość dodanego mleczka w przypadku systemu tubeless.
Ciekawym rozwiązaniem jest system run-flat Vitorii, który na rynku pojawił się w 2021 roku. Umożliwia on kontynuowanie jazdy nawet przy poważnym uszkodzeniu opony w systemie tubeless. Umożliwia to zawodnikowi dojechanie do domu bez zniszczenia koła, a samo przebicie nie powoduje niebezpiecznych sytuacji. Zasada działania jest dość prosta i polega na umieszczeniu lekkiej pianki (22g) wewnątrz opony, która zmienia swój kształt wraz z ciśnieniem w oponie i nie wpływa na opory toczenia. Niestety nie mieliśmy jeszcze okazji testować.